Owszem czytałam - również polecam. Bardzo zbliżyła mi postać Fridy ,która już wcześniej mnnie intrygowała.
Fascynująca opowieśc o takiej samej kobiecie.

Także czytałam i niemalże się zakochałam ;]
Zaglądałam też do innych jej biografii, ale ta jest zdecydowanie najlepsza. Jest przepełniona...klimatem i magią.

UWIELBIAM!!!!
!
!
!
!
!
Frida jest, byla i bedzie cudowna postacia

Ależ, z tego co wiem ta książka jest w dużej części fikcją literacką, główne fakty się zgadzają ale reszta jest już interpretacją autorki. A siostra Fridy, która rzeczywiście istniała nie miała żadnego wpływu na kształt powieści. Na podstawie właśnie tej książki powstał film. O życiu Fridy wcale tak dużo nie wiadomo.
A autorka na imię ma Barbara, na nazwisko Mujica [muhika].
Pozdrawiam

Potwierdzam. Książka opiera się na biografii ale nią nie jest.

Wiele wątków jest zmyślonych takich jak zniszczenie kolekcji lalek, romans z uczniem, a z kolei inne zdarzenia są przeinaczone lub zupełnie zniekształcone.

Jednak klimat ma! Bardzo przyjemnie się czyta , ale do fabuły warto podejść z dystansem.

Dużo lepszą i bardziej wiarygodną jest ksiązka Haydan Herrery :) I to własnie na tej biografii opiera się film.

Czytałam tę książke chyba 10-13 lat temu.Już nie pamiętam dokładnie (albo i wogule:) co w niej było i jak się fabuła potoczyła ale wiem że po jej przeczytaniu BAAAAAAARDZO długo nie mogłam o niej zapomnieć i była zdecydowanie numerem jeden na mojej liście.
Tak przy okazji biografii artystów polecam gorąco "Pasję życia" Stone'a (o Van Goghu) i tegoż samego autora"Żeglarza na koniu" pozdrawiam:)